sobota, 2 kwietnia 2016

SUCRE I MAGICZNE SANDALY - CZYLI JAK SIE ZAPRZYJAZNIC Z IZRAELCZYKAMI

Na pierwszy ogien w Boliwii poszlo Sucre i trafilam do chyba najlepszego hostelu w mojej podrozy, a wraz z dobrym hostelem przyszlo izraelskie towarzystwo. Wiedzieliscie, ze sandaly Source sa produkowane w Izraelu? I ze wszystkimch znakow na niebie i ziemi wynika, ze Polska jest prawdopodobnie jedynym krajem gdzie je eksportuja(tak calkiem pewnosci nie mam). Dzieki szanownym sandalom i kilku skonfundowanym izraelczykom zdziwonym czemu je nosze, a nie znam jezyka imbru(ichniejsza wymowa) zyskalam towarzystwo na pare dni, za duzo nie pozwiedzalam, ale za to:
-dotarlam do  bardzo dobrych restauracji
-nauczylam sie jak negocjowac ceny i przede wszystkim jakosc w restauracjach
-stalam sie legenda(teraz wszyscy izraelczycy podrozujacy po AP wiedza o polce w sandalach SOURCE - ponoc kiedy je zakladam zaczynam mowic w imbru) info o legendzie juz potwierdzone, bedac w Uyuni spotkalam chlopaka ktory o mnie slyszal.
A co do Sucre -no nawet ladne jest, zreszta zobaczcie sami. Kosci w chodniku, parady i sprzatacze miasta w kubraczkach nawiazujacych do ludowych itd.









1 komentarz: